BusinessGamesLife StyleWorld

Pierwszy trener Igi Świątek ją punktuje. “Jest jeszcze gorzej, niż było”

Iga Świątek na pewno mentalnie poszła trochę do przodu, ale w grze nie zrobiła dużego postępu — mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Artur Szostaczko, jej pierwszy trener. To pod jego okiem liderka rankingu WTA rozwijała się przez cztery lata. Teraz Szostaczko punktuje słabsze strony liderki rankingu WTA i jest zdziwiony jej zachowaniem.

W ostatniej rozmowie z portalem I.pl mówił pan, że w meczu z Lindą Noskovą u Igi zawiódł serwis i forhend. O obu tych elementach ostatnio w kontekście Polki sporo się mówi. Do tego dochodzą skróty i gra przy siatce. Proszę ocenić jej progres od pierwszego wygranego turnieju wielkoszlemowego do stanu bieżącego.

Od dwóch lat powtarzam, że sztab musi zwrócić uwagę na to, żeby Iga bardziej urozmaicała grę. Brakuje slajsa i zdecydowanego wejścia na siatkę po dobrym zagraniu. Ona podbiega, później się cofa, nie za bardzo wie, co robić. Wygląda to tak, jakby ta strefa była dla niej obca, aczkolwiek kiedyś nie była obca, bo jak Iga wygrywała juniorski Wimbledon, to doskonale było tam widać, ile skrótów wówczas grała. Dziś tego nie ma.

W ostatnich dwóch latach w czołówce kobiet dokonała się pewna zmiana pokoleniowa, doszło kilka młodych tenisistek. Nie twierdzę, że one będą z Igą wygrywać, ale już te powiedzmy bardziej dojrzałe mentalnie, są w stanie zwyciężać, bo nauczyły się jej gry.

A jaka jest obecnie gra Igi?

Forhend i bekhend, ile “fabryka” dała”. Kiedy dziewczyny odgrywają Idze piłki z różną wysokością kozła lub grają szybciej od niej, to wtedy zaczynają się problemy. Forhend Igi jest często zerwany, grany po ramie, a serwis, tam moim zdaniem został zrobiony błąd, bo nie ma w jej ruchu serwisowym żadnej rytmiki. Jest jeszcze gorzej, niż było. Dzień po mnie wypowiadały się Martina Navratilova i Samantha Stosur i powiedziały to, co ja.

Nie ma tam zmiany kierunku, a to przecież podstawa w meczu, bo prędzej czy później rywal się dostosowuje do tego, co mu proponujemy. Tak było w meczu z Noskovą. Czeszka nie wystraszyła się Igi, grała konsekwentnie, a w końcówce to tam już praktycznie nie było żadnych wymian.

Cały czas podkreślam, że rozmawiamy o liderce rankingu WTA, o najlepiej poruszającej się tenisistce na świecie. Ona powinna na tym bazować, a ja tam nie tego nie widzę. Iga na pewno mentalnie poszła trochę do przodu, ale w grze nie zrobiła dużego postępu.

Aryna Sabalenka nie zrobiła w Melbourne nic wielkiego

Które z tych elementów wymagają pana zdaniem pilnej reakcji? Mówimy jednak o najlepszej tenisistce dwóch ostatnich sezonów, więc wolniejsze tempo rozwoju serwisu i gry przy siatce rozumiem, ale dostrzega pan też jakieś plusy, prawda?

Chciałbym podkreślić, że to nie jest krytyka, tylko czyste oszacowanie jej sytuacji. Proszę spojrzeć na to z drugiej strony. Jest Aryna Sabalenka, która bez straty seta wygrywa Australian Open. Ona nie zrobiła w Melbourne nic wielkiego, ale tak samo jak w zeszłym roku widać u niej było konsekwencję. Dobrze, mocno serwuje, uderza z lewej, z prawej strony, potrafi wejść na woleja [do siatki — przyp.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button