BusinessGamesLife StyleTravelWorld

Agnieszka Radwańska szczerze po wpadce Świątek. “Królowa jest jedna”

Niedawno zakończył się pierwszy wielkoszlemowy turniej w tym roku, czyli Australian Open. Na kortach w Melbourne niespodziewanie szybko rywalizację zakończyła Iga Świątek, natomiast Aryna Sabalenka obroniła zeszłoroczny tytuł. Wymieniona dwójka to obecnie najlepsze zawodniczki rankingu WTA. Jak poradzą sobie w następnym Wielkim Szlemie? – Raczej ani jedna, ani druga nie schodzą z pewnego poziomu – przyznaje Agnieszka Radwańska.

Iga Świątek pożegnała się z Australian Open już w trzeciej rundzie. 22-latka ku zdziwieniu kibiców i ekspertów przegrała z Czeszką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6. – Na pewno ta porażka mnie zaskoczyła. Nie stawiałabym na Noskovą w tym meczu, absolutnie. Co jakiś czas będzie zdarzał się gorszy mecz. To jest absolutnie normalne. Tym bardziej że Iga miała naprawdę bardzo ciężkie losowanie, jak na liderkę rankingu – mówiła niedawno o porażce Polki Agnieszka Radwańska.

Świątek czy Sabalenka? Radwańska nie miała wątpliwości. “Królowa ziemi”

Dużo lepiej na australijskich kortach poradziła sobie Aryna Sabalenka. Białorusinka obroniła tytuł wywalczony w zeszłym roku, pokonując w finale Qinwen Zheng 6:3, 6:2. Wiceliderka rankingu WTA była nie do zatrzymania. Przez cały turniej nie straciła ani jednego seta, a z każdym kolejnym meczem była coraz lepsza. – Grała niesamowicie. Od pierwszych rund wychodziła jak po swoje, absolutnie dominując od pierwszego gema do samego końca. Nie było widać u niej żadnych gorszych momentów. Była przygotowana bardzo dobrze. W finale mało co się działo. Wszystko ‘do jednej bramki’ – komentowała Radwańska.

Drugim wielkoszlemowym turniejem w 2024 roku będzie francuski Roland Garros, gdzie w dwóch ostatnich latach dominowała Iga Świątek. Jak będzie tym razem? W wywiadzie dla Interii Sport Agnieszka Radwańska przyznała, że do drugiego Wielkiego Szlema zostało jeszcze sporo czasu, jednak nie należy zapominać, kto jest “królową ziemi”.

Do Rolanda Garrosa jeszcze daleka droga. Dużo turniejów też przed, gdzie obie tenisistki mogą się spotkać. Wiadome jest, że wtedy jest najwięcej emocji, te mecze są zacięte i na bardzo wysokim poziomie. Raczej ani jedna, ani druga nie schodzą z pewnego poziomu, więc gdy grają, mamy świetne tenisowe widowiska. Na te mecze czekam absolutnie za każdym razem i jestem bardzo ciekawa jak to w tym roku będzie wyglądać. Ale królowa ziemi jest tylko jedna – przyznała finalistka Wimbledonu.

Co ciekawe, niewykluczone jest, że podczas Roland Garros oprócz Igi Świątek zobaczymy właśnie Agnieszkę Radwańską, która być może weźmie udział w rywalizacji legend. – Na pewno będę grała na Wimbledonie. Tego jestem pewna. Co do Paryża, to jeszcze nie mam pewności, ale bardzo bym chciała – zdradziła niedawno 34-latka. Francuski Wielki Szlem potrwa w dniach 20 maja – 9 czerwca

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button